Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 11:18, 07 Sie 2018    Temat postu: temat

-Dobra, gadaj - poprosila Meredith. - Po kolei.Hal oparl lokcie na blacie.

-Z grubsza rzecz biorac, nie widza powodu do wznawiania sledztwa. Sa przekonani, ze wszystko wiedza.

-To znaczy?

-Zgon w wypadku samochodowym. Tata byl pijany. Stracil panowanie nad kierownica, stoczyl sie z mostu do rzeki Salz. Mial trzykrotnie przekroczona dozwolona zawartosc alkoholu we krwi.

Siedzieli w alkowie pod oknem. O tej porze w restauracji panowal spokoj, wiec mogli rozmawiac bez przeszkod i bez obawy, ze ktos ich uslyszy. Na bialym obrusie stala zapalona swieca.

Meredith wyciagnela reke przez stol i przykryla dlonia reke Hala.

-Na dodatek maja swiadka. Jakas Angielke, pania archeolog z tytulem doktora, Shelagh O'Donnell. Mieszka w okolicy od jakiegos czasu.

-To chyba dobrze? Widziala wypadek?

Pokrecil glowa.

-W tym rzecz. Zgodnie z protokolem, slyszala pisk hamulcow i opon, ale nic nie widziala.

-Zawiadomila policje?

-Nie od razu. Na tym zakrecie bardzo czesto kierowcy ostro hamuja. Podobno dopiero rano, kiedy zobaczyla karetke i policje wyciagajaca samochod z rzeki, zrozumiala, co sie stalo. - Zamilkl. - Chcialbym z nia porozmawiac. Moze cos jej sie przypomni?

-Z jednej strony, kto wie, z drugiej, przeciez zlozyla zeznania.

-Mam wrazenie, ze nie traktuja jej jako wiarygodnego

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group